Stowarzyszenie Naukowe Archeologów Polskich zgłosiło uwagi do nowelizacji ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Część zmian z pewnością była konieczna – do nich nie odnosiliśmy się, jak również do zmian, w odniesieniu do których nasza wiedza jest ograniczona. Natomiast żałujemy, że po 18 latach obowiązywania obecnej ustawy w dalszym ciągu musimy ją zmieniać, zamiast w końcu dostosować ją do ratyfikowanej przez Polskę w 1995 roku Europejskiej Konwencji o ochronie dziedzictwa archeologicznego (poprawionej), tzw. Konwencji Maltańskiej. W poszczególnych wpisach będziemy prezentowali nasze stanowisko w odniesieniu do aspektów, które uznaliśmy za kontrowersyjne.
Obecnie odniesiemy się do aspektu związanego ze społeczną opieką nad zabytkami.
Zauważalna jest niestety tendencja do ograniczania udziału organizacji pozarządowych, zarówno w ochronie, jak i w opiece nad zabytkami, co jest dla nas niezrozumiałe. Bez oparcia społecznego trudno będzie chronić zabytki, bo społeczeństwo musi być przekonane, że to ma sens. A osiąga się to m.in. poprzez działania na poziomie lokalnym.
Dlaczego twierdzimy, że obecna nowelizacja ogranicza działania społeczne?
W „Uzasadnieniu” do zmian w ustawie nie wyjaśniono powodów wprowadzenia przepisu szczególnego do art. 28 Kodeksu postępowania administracyjnego, tj. że stroną jest każdy, czyjego interesu prawnego lub obowiązku dotyczy postępowanie albo kto żąda czynności organu ze względu na swój interes prawny lub obowiązek. Przepis ten został uszczegółowiony, co spowoduje, że stronami postępowania nie będą mogły być organizacje pozarządowe, a z pewnością będzie to miało wpływ na zachowanie dziedzictwa kulturowego naszego kraju. Przypomnijmy choćby sprawę wpisania do rejestru zabytków terenów Reduty Ordona w Warszawie, które nastąpiło w wyniku działań organizacji społecznych, w tym zwłaszcza Oddziału w Warszawie Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich, które było stroną tego postępowania.
Generalnie zmianę usunięcia starosty z ustanawiania Społecznych Opiekunów Zabytków oceniamy pozytywnie, ponieważ dotychczasowy “system” był niewydajny, głównie z powodu braku zrozumienia problematyki dotyczącej opieki nad zabytkami. Przekazanie kompetencji odnośnie SOZ konserwatorom jest słuszne, podobnie jak włączenie stowarzyszeń i fundacji. Obawiamy się jednak, że współpraca pomiędzy SOZ a konserwatorami nie zawsze będzie pozytywna, dlatego należałoby zastanowić się nad możliwością odwołania się od np. odmownej decyzji do GKZ. Mamy nadzieję, że aspekty te zostaną zawarte w rozporządzeniu, które będzie konsultowane ze stroną społeczną, tym bardziej, że rozporządzenie z 2002 roku obecnie nie obowiązuje i sfera społecznej ochrony zabytków pozostaje w zasadzie bez regulacji.
Brakuje nam również delegacji w ustawie do rozporządzenia w sprawie społecznej ochrony zabytków, co uważamy za przeoczenie, ponieważ OSR (Ocena Skutków Regulacji) przewiduje wydanie lub zmianę aktów normatywnych pozostających w gestii ministra właściwego do spraw kultury i dziedzictwa narodowego, w tym rozporządzenia o społecznej opiece nad zabytkami. SOZ powinni mieć również wpływ na powstawanie planów zarządzania dziedzictwem na poziomie lokalnym, zgodnie z wprowadzanym nowym art. 87a ust. 2. Nasze wątpliwości budzi również czas, na jaki ustanawiany jest SOZ. Sądzimy, że lepszym rozwiązaniem byłoby mianowanie ich na czas nieokreślony, z zastrzeżeniem powodów do odwołania, bez możliwości ponownego ustanowienia tej samej osoby lub organizacji SOZ. W obecnym brzmieniu przepisów dotyczących SOZ konserwator ma w zasadzie nieograniczone możliwości ustanawiania i odwoływania SOZ, co z pewnością nie przełoży się na zwiększenie udziału społeczeństwa w opiece nad zabytkami. A bez tego wsparcia realizowanie założeń polityki państwa w tym względzie będzie bardzo trudne.
Dotyczy to również zmian w odniesieniu do „Odznaki za opiekę nad zabytkami”, tzn. uniemożliwienie organizacjom pozarządowym zgłaszania kandydatur. Zdecydowanie sprzeciwiamy się pozbawieniu jednostek samorządu terytorialnego oraz organizacji pozarządowych możliwości zgłaszania kandydatur do „Odznaki za opiekę nad zabytkami”. Tłumaczenie tego faktu „poprawnością merytoryczną wniosków” nas – delikatnie mówiąc – nie przekonuje. Natomiast z pewnością spowoduje to uszczerbek dla lokalnych działań, które są bardzo ważne i to one z reguły decydują o nastawieniu społeczeństwa do zabytków. Rolą komisji jest taka weryfikacja zgłoszeń, aby nie dochodziło do deprecjonowania tego odznaczenia. Należałoby również wziąć pod uwagę rolę Narodowego Instytutu Dziedzictwa, którego doświadczenie w propagowaniu ochrony dziedzictwa kulturowego można wykorzystać przy ustanawianiu SOZ, prowadzeniu ich centralnej ewidencji oraz szkoleń.
Pingback:Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami - c.d. konsultacji - Stowarzyszenie Naukowe Archeologów Polskich